Woda demineralizowana

Cześć!

Nasza mała rodzina zużywa około 5 litrów wody demineralizowanej miesięcznie, głównie do prasowania. Mogę kupić ją na najbliższej stacji benzynowej za około 14 zł, to nie jest problem. Problemem jest około 158 gramów nowego plastiku za każdym razem. Wolę ponownie wykorzystać stare butelki i po prostu gdzieś je napełnić.

Pytanie: może my w Hackerspace też potrzebujemy wody demineralizowanej? Wtedy mógłbym kupić filtr odwróconej osmozy ze zbiornikiem magazynowym. Do użytku domowego to za dużo.

Albo może znasz jakieś miejsce we Wrocławiu, gdzie mogę napełnić butelki. Znalazłem dwa miejsca, ale otwarte są tylko w tym samym czasie, kiedy ja pracuję, więc nie mogę ich normalnie odwiedzać.

Używamy demoralizowanie do chłodzenia lasera, ale mamy już spory zapas w hardroomie

Czemu do domu za dużo, dorzuć mineralizator i masz bdb mineralną w kranie, bardzo polecam, odwrócona osmoza w domu baza, ale jestem też za tym żeby do HSu, można by nawet zautomatyzować wtedy wymianę wody w laserze elegancko
Jak na być bardzo czysta to idealnie dwa stopnie osmozy i/lub złoże jonowymienne.
To jest opcja rozsądne minimum: Filtr wody osmoza RO6 | Global Water
Można dorzucić na przykład to: Filtr demineralizujący Demi Aqua Tic | Global Water

Bo we Wrocławiu jestem zadowolony z “pij kranówkę” :slight_smile:

Żona pije przegotowaną wodę - to zwyczaj, który wynika z faktu, że w kraju, w którym kiedyś mieszkaliśmy, woda z kranu nie była uważana za wodę pitną.

Znaczy ja nie sugeruję że z kranówką jest coś istotnie nie tak, IMO jednak tak jest istotnie smaczniejsza, kamień się nie osadza, mikroplastików i innych zanieczyszczeń mniej (czy to ma znaczenie - nie wiem, może nie, ale nie zaszkodzi), ogólnie wychodzi IMO na plus a cena nie zaporowa, x4 zużycie wody do konsumpcji w skali całego zużycia wydaje się pomijalne
Tak czy inaczej mam w biurze i chętnie napełnę pojemniki jak ktoś chce

My tej destylowianki do lasera zużywamy zawrotne 10l/rok - powinniśmy 20 ale ja zapominam o wymianach co pół roku, więc IMHO nie ma co się spinać. Ale alternatywą do butelkowanej też nie pogardzimy.