Planuję rozwiesić antenę (endfed) z tyłu HSu. Plan jest taki, żeby ta antena wisiała sobie tam aż się nie rozpadnie, nie znudzi albo nie zacznie komuś przeszkadzać, i była do powszechnego użytku.
Unun 49:1 zbudowany, będę potrzebował pomocy z rozwieszeniem tego. Ktoś byłby chętny?
Będzie trzeba też pomyśleć o przejściu feederem do środka budynku. Na chwilę obecną do celów prototypowych możemy rozciągnąć mój prywatny kabel głośnikowy, najwyżej później się pomyśli na co go zamienić, i czy w ogóle nie zmienić anteny na inną (bo endfed może zbierać zbyt dużo śmieci).
Jeśli chodzi o błogosławieństwo po stronie Tratwy: @lechu będzie wiedział, do kogo uderzyć.
Jeśli chodzi o pokrycie kosztów - jakby nie patrzeć HS ma własny znak, więc jeśli zmontowanie tego to będzie kwota powiedzmy max. 200-300zł, to możemy pokryć z budżetu. Jak ostatnio wspominałem: jeśli ludzie wkładają pracę, to HS może włożyć trochę monet.
Właściwie to przypomniała mi się jedna rzecz: W stercie elektrośmieci pod wieszakiem na ubrania leży zwój grubego drutu-linki w bardzo solidnej izolacji. Nie mam pojęcia, jaka tam jest długość, ale może nadałoby się to do zrobienia przewieszki? Nie znam się na antenach, ale jeśli antena to przede wszystkim długi solidny kawał drutu, to ten byłby w sam raz (tylko może być za krótki).
W kwestiach instalacyjnych, to najlepiej bezpośrednio do Andrzeja, on ogarnia infrastrukturę na całej zajezdni i to jemu nie chcemy wchodzić w drogę przede wszystkim. Rzućcie jakiś konkret - mile widziana fotka drugiego końca tej anteny, to zagadam do niego.
Also, miło byłoby cyknąć kolejną fotkę dachu z powietrza i ulepić ten maszt na dach, mam go już wstępnie rozrysowany, teraz tylko przelać do CADa i pospawać. Materiały na niego są.
Drugi koniec anteny to będzie w sumie kawałek sznurka, który będzie trzeba o coś zaczepić.
Szczytem luksusu IMHO będzie jakieś oczko maksymalnie na górze - w stylu czegoś takiego żeby do tego doczepić linkę z dołu +coś na dole o co można by ją zawiązać, dzięki czemu przy pracach antenowych nie będzie trzeba wdrapywać się na górę.
No ale z drugiej strony nie jestem pewien, czy jakiekolwiek wiercenie gdziekolwiek ma sens na tym etapie (a i po nim pewnie udałoby się nam poradzić sobie bez tego).
Innymi słowy - jeśli byłoby gdzieś miejsce, gdzie damy radę przywiązać sznurek, to jesteśmy urządzeni. No i jakieś siły na ten sznurek będą oddziaływać - może nikt nie będzie się na tym huśtał, ale jednak ~40m druta może trochę ważyć. Od strony HSu wagi byłoby trochę więcej - tam musi wisieć balun, jest to skrzyneczka która aktualnie leży u mnie na półce. Można w razie czego trochę ją odchudzić, bo chyba poszalałem z elementami metalowymi.
Wg mnie jest szansa na bezinwazyjne zamocowanie bez włażenia na dach: jeżeli wystarczającą wysokością byłoby jakieś ~5m, to w któryś z górnych otworów (= brakujących cegieł) w murze można by włożyć jakiś patent rozporowy typu śruba rzymska z końcówkami o odpowiednio dużej powierzchni żeby rozłożyć siłę. Możemy to przetestować na dolnych otworach, które są dostępne na wyciągnięcie ręki.
Wiadomo, im wyżej tym lepiej - raz, że lepiej będzie antena pracować, ale dwa, to że mniej prawdopodobne że ktoś zahaczy choćby przypadkiem (np. niosąc jakiś kij) i zerwie. Ale na początek - świetny pomysł.
W środę mogę poszukać, jeśli nie będzie to mogę zamówić z własnej kieszeni. Chyba, że ktoś wcześniej będzie i potwierdzi, że nie ma, to mogę złożyć zamówienie wcześniej.
Zostawię jutro taki patent do wypróbowania - jeżeli te dziury mają tyle ile myślę (120mm szerokości ) to trzeba będzie lekko obciąć te śruby. I może jeszcze podłożyć między nóżkami a cegłą jakieś kawałki sklejki
Okej, spróbujcie to zamocować tak jak wam spasuje, a jak już coś z tego wyjdzie to ugadamy to na stałe. Numer do konserwatora Andrzeja u mnie na priv póki co, ponieważ kwestie prywatności.
ressztą szpuli prywatnego kabla głośnikowego (mam nadzieję, że starczy, najwyżej będziemy coś dosztukowywać),
ręczniakiem albo dwoma (jak wstępnie zawiesimy to będzie trzeba pewnie przyciąć tę antenę, to jedna osoba będzie mogła mierzyć przy spejsie a druga ucinać tam po drugiej stronie),
jakimś sznurkiem z prywatnych zbiorów,
prywatnym kablem antenowym
Coś jeszcze się przyda? Radia na razie nie biorę, bo już i tak będę miał ciężki plecak. Jak się uda zawiesić to w weekend będę testował
Kabel z UC1 to ja akurat mam ze 20m.
Ale dzisiaj opatrzyłem oba końce i tam gdzie miał był być potencjalnie problem (budynek zajezdni) to wg mnie go nie ma bo tam jest dużo różnych gotowych elementów wystających do których można coś przywiązać/przykręcić, dużo wyżej od tych dziur na cegły.
Natomiast problem to jest od strony HS bo literalnie nie ma , poza kominem na środku dachu, żadnego elementu do którego można coś przyczepić bez wiercenia ściany.
Można rozwiesić druta między kratą w oknie w hardroomie a jakimiś starymi izolatorami elektrycznymi na ścianie hali. 40m z tego nie będzie, ale ~23m już spokojnie, więc endfed na początku będzie pracował na 40m (pasmo 7 MHz).
Po rozwieszeniu, przy próbie zestrojenia anteny SWR strasznie latał. I chyba wiem dlaczego - moje nanovna dorobiło się spicy pillow, więc wyjąłem ze środka akumulator i trzeba je zasilać z USB-C. I do zasilenia użyłem jakiejś znaleźnej ładowarki przed którą mnie @lechu przestrzegał. Strzelam, że ona siała.
Antenę na razie zdjąłem, sznurki na hali zostawiłem, żeby nie musieć latać znowu z drabiną. Sznurek którego użyłem podpisałem jako Hackerspace i przywiązałem.
W weekend podejmę ponowną próbę:
Spróbuję rozwiesić antenę po raz kolejny i zobaczę, czy nanovna zasilane z power banka też będzie szaleć.
Jeśli tak, to spróbuję rozwiesić mojego drugiego endfeda - wypróbowanego - i zobaczę, czy problem się będzie powtarzał.